piątek, 27 kwietnia 2012

"Uzasadniona Wątpliwość" Chris Tvedt


Autor: Chris Tvedt
Tytuł: Uzasadniona Wątpliwość
Tytuł oryginalny: Rimelig tvil
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Okładka: miękka
Ilość stron: 416
Numer ISBN: 978-83-10-12183-7

W żuciu się nie spodziewałam, że książka o pracy adwokata może być tak wciągająca.  W książce zatytułowanej „Uzasadniona wątpliwość” poznajemy prawnika Mikeaela Brenne, który reprezentuje drobnych przestępców. Niestety ostatnio przegrywa większość spraw, pomimo, że jak sam twierdzi były one do wygrania. W związku z tymi porażkami jego firma zaczyna mieć problemy finansowe. Pewnego dnia zgłasza się do niego serb Slavo z propozycją wręcz nie do odrzucenia. Proponuje Mikaelowi aby był ich prawnikiem, Mikael zgadza się, choć już na samym początku ma wątpliwości. Dobrze wie jakie słuchy chodzą o Slavo i jego przyjacielu Mike’u. Dowiadując się jednak o jakie pieniądze chodzi zgadza się na tą współpracę. Na początku bycie prawnikiem Serbów przychodzi mu całkiem łatwo, niestety tylko do czasu. Eva Kaufmann – kobieta Mike’a trafia do więzienia. Serbowie każą wyciągnąć Evę z więzienia za wszelką cenę. Sprawa okazuje się beznadziejna, ale Mikael nie daje za wygraną. Podczas odwiedzin Mikaela w więzieniu u Evy, zaczynają niebezpieczny romans, którego akcja rozgrywa się w sali widzeń więzienia. Mikael dobrze wie, że nie jest to etyczne, lecz jakoś nie potrafi przestać. 

W końcu prawnikowi udaje się wyciągnąć Evę z więzienia, niestety Mikael nie robi tego w sposób jaki by chciał. Przez jego kombinacje ginie człowiek. Mikael ma coraz większe wątpliwość co do współpracy z dwoma serbami, lecz niestety dają mu oni jasno do zrozumienia, że nikt z nimi współpracy nie zrywa dopóki sami tego nie chcą. Mikael targany jest coraz większymi wątpliwościami oraz wyrzutami sumienia. Pewnego dnia Mikael zostaje pobity przez Mike’a. Mikael wraca do jego mieszkania jeszcze tego samego dnia i zabija go. Sam nie wie jak mogło do tego dojść, nie planował tego. Jakoś samo tak wyszło.  Aby się uspokoić i wszystko przemyśleć, wyjeżdża do domku w góry. Dowiaduje się tam o ty, że to właśnie Slavo zostaje oskarżony o zamordowanie swojego wspólnika. Idealne wyjście z sytuacji jak dla Mikaela. Problem w tym, że Slavo zażądał aby to Mikael był jego adwokatem w sprawie o morderstwo. Jak Mikael poradzi sobie z całą tą sytuacja?
Przyznam się szczerze, że po pierwszych 20 stronach nie byłam zachwycona tym thrillerem, jakoś nudne wydawało mi się czytanie o pracy adwokata. Jednak gdy do gry weszli Serbowie, akcja książki nabrała bardzo ciekawy i wciągający bieg. Maksymalnie wciągnęła mnie w drugiej części gdzie Mikael staje się obrońcą Slava na sali sądowej. W kapitalny i bardzo ciekawy sposób jest opisana praca adwokatów, próba uratowania klientów od najwyższej kary.

Dodam jeszcze, że w przygotowaniu jest kolejna powieść o Mikaelu Brenne zatytułowana „Na własną rękę”. Myślę, że z chęcią sięgnę po ten tytuł jak tylko pojawi się na rynku.

POLECAM


Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Pani Agacie oraz wydawnictwu Nasza Księgarnia

piątek, 20 kwietnia 2012

"Teściową oddam od zaraz" Małgorzata J. Kursa




Autor: Małgorzata J. Kursa
Tytuł: Teściowa oddam od zaraz
Rok wydania: 2011
Wydawnictwo: Prozami
Okładka: miękka
Ilość stron: 216


Dawno tak się nie uśmiałam podczas czytania książki. Napisana z niesamowitym humorem lekka historia opowiadająca o perypetiach Izy z jej teściową Adą. Ada w przeciwieństwie do standardowych teściowych, chce jak najlepiej dla swojej synowej i stara się jej pomagać na każdym kroku. Oczywiście nie wychodzi jej to najlepiej i Iza ma serdecznie dość swojej teściowej. Pewnego wieczoru wraz ze swoją przyjaciółką Amą, wpadają na pomysł by zamiast zamordowania teściowej dać ogłoszenie w gazecie „Teściową oddam od zaraz, w dobre ręce”.

Oprócz historii o teściowej jest to również kryminał z odrobiną romansu. Paweł, mąż Izy kupuje od starszej kobiety zabytkowy stolik. Wkrótce ta kobieta nie żyje i wychodzi na to, że została zamordowana. Sprawą zajmuje się prokurator Krzyś. Okazuje się, że w tajemnej skrytce w stoliku znajduje się skradziona biżuteria.  Zmordowana kobieta to ciotka Amy i to ona właśnie znalazła ciało swojej ciotki. Amę tak intryguje dziwna śmierć ciotki oraz to co znajdowało się w stoliku, że zamierza rozwikłać tą zagadkę. Co jakiś czas wpada na prokuratora Krzysia i coś zaczyna między nimi iskrzyć, lecz Ama po ciężkich przejściach z mężczyznami nie zamierza się wplątywać w żadne romanse i w bardzo jasny sposób odtrąca prokuratora, lecz ten nie daje za wygraną.


Wszystko to łączy się we wspaniałą całość, od której nie mogłam się oderwać. Książka praktycznie sama się czytała i zanim się obejrzałam byłam już na ostatniej stronie. Już pierwsza strona wywołała u mnie wybuch śmiechu :o) Książka jest pełna świetnych humorystycznych dialogów, dodatkowo akcja toczy się bardzo szybko i nie sposób się przy tej książce nudzić. Na pewno będę te książkę pamiętać bardzo długo i powrócę do niej za jakiś czas, szczególnie gdy będzie potrzebna mi duża dawka dobrego humoru.


Polecam :o)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwo Prozami

wtorek, 17 kwietnia 2012

"Tydzień w Zimie" Marcia Willett

Autor: Marcia Willett

Tytuł: Tydzień w Zimie

Tytuł oryginalny: A Week in Winter

Rok wydania: 2012

Wydawnictwo: Replika

Okładka: miękka

Ilość stron: 464

Bardzo ciepła, wzruszająca oraz fajnie napisana powieść, o ludzkim codziennym życiu, o zwyczajnych „niezwyczajnych” problemach i próbie odnalezienia swojego miejsca na świecie. A wszystko to dzieje się wokół uroczego domku Moorgate w malowniczej Kornwalii.

Maudie odziedzicza Moorgate po swoim mężu, którego była drugą żoną. Pomimo, że jej małżeństwo z Hectorem trwało 30 lat i byli w sobie szaleńczo zakochani, to jej przyrodnia córka Selina nigdy nie zaakceptowała jej jako członka rodziny, okazując Maudie niechęć na każdym kroku i w każdej rozmowie. Konflikt między kobietami się zacieśnia po śmierci Hectora, i po tym jak Maudie decyduje się sprzedać Moorgate. Maudie zleca przed sprzedażą remont domu Rob’owi, który od razu zakochuje się w Moorgate. W tym uroczym domu zakochuje się również Melissa – młoda , śmiertelnie chora kobieta. Chce ona kupić ten dom dla swojego brata i jego syna. Przed zakupem decyduje się spędzić kilka dni w tym domu. W taki sposób losy Roba i Melissy się łączą. Spędzają oni wspólnie przecudowny, tytułowy „tydzień w zimie” w Moorgate, rozkochując się coraz bardziej w domu i w sobie nawzajem.

W tym samym czasie Selina dowiaduje się o zdradzie swojego męża. Przekonana całe życie, że cały świat kręci się wokół niej, dostaje ciężką lekcję życia: śmierć ojca, sprzedaż Moorgate, zdrada i odejście męża; córka, która przepada za swoją „przyszywaną” babcią Maudiea . Dodatkowo dowiaduje się jeszcze o kilku rodzinnych tajemnic.

Książka jest napisana w bardzo lekki i przyjemny sposób. Czyta się ją szybciutko i dzięki wielu retrospekcjom przewijającym się przez całą powieść, czytelnik jest w stanie poznać prawie cale życie głównych bohaterów oraz przeżywać ich wspaniałe i ciężkie chwile w życiu.

Szczerze polecam :o)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo wydawnictwu Replika

niedziela, 8 kwietnia 2012

"Szósty" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska

Tytuł: Szósty

Data wydania: 28 lutego 2012

Wydawnictwo: Replika

Okładka: miękka

Ilość stron: 332

Pierwszy raz spotkałam się z twórczością Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Pierwszy, ale na pewno nie ostatni :o) Jej książka „Szósty” jest do pochłonięcia praktycznie w jedną bezsenną noc.

Alicja jest specjalistką od portretów psychologicznych przestępców. Wraz ze świeżo poślubionym mężem Jackiem, wracają właśnie z krótkiej podróży poślubnej. Niestety ulegają wypadkowi, w którym bardzo poważnie ranny zostaje Jacek. W tym samym czasie inspektor pracujący w Śląskiej Grupie Śledczej - Marcin Langer zapada w śpiączkę po uderzeniu w głowę spowodowanym omdleniem i upadkiem na ziemię. Marcin i Jacek lądują w tym samym szpitalu, na tym samym oddziale i w tej samej sali. Niestety Jacek umiera, a w momencie przebudzenia Marcin widzi smutną Alicję. Od tamtej pory przez 6 lat śni mu się ta kobieta. 6 lat później Alicja zostaje oddelegowana do pomocy ŚGŚ przy pojmaniu seryjnego mordercy, który porywa zielonookie blondynki i 6 dnia po porwaniu je zabija. Z tego względu dostaje przydomek „Szósty”. Jej marzeniem była do tej pory praca właśnie w Śląskiej Grupie Śledczej. Okazuje się, że jej szefem zostaje Marcin Langer, który od razu wydaje jej się znajomy i nie może przestać o nim myśleć, w ten sam sposób reaguje Marcin widząc wreszcie dziewczynę z jego snów. Problem w tym, że Marcin od wielu lat jest w związku z Angelą, a Alicja nie może odnaleźć się w swoich uczuciach, przekonana, że praca jest jej całym życiem i po śmierci męża nie będzie w jej życiu miejsca na kolejnego mężczyznę.

W tym samym czasie „Szósty” porywa kolejne zielonookie blondynki, uważając, że w ten sposób uratuje zmarłą Ninę – jego wielką miłość. Morderca uważa siebie za Boga, powtarzając każdej swojej ofierze słowa:„Szóstego dnia Bóg stworzył człowieka, kobietę i mężczyznę. Szóstego dnia ja odbiorę ci życie, bo ja jestem twoim bogiem.” Okazuje się, że „Szósty” bardzo dobrze zaciera po sobie wszystkie ślady i wygląda na to, że wie jak działają policjanci śledczy, tym trudniej jest znaleźć jakieś nowe ślady prowadzące do schwytania przestępcy. Czy Alicji oraz inspektorowi uda się uratować kolejną porwaną kobietę? Kim okaże się „Szósty”? Czy wreszcie Alicja i Marcin pozwolą działać przeznaczeniu i wielkiej miłości jaka się między nimi rodzi? Tego wam nie zdradzę, ale dalsze losy bohaterów możecie poznać czytając powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej :o)

Przyznam się, że praktycznie nie czytałam wcześniej książek polskich autorów i teraz widzę, że to był błąd. Bardzo dobrze czytało mi się ten kryminał i nie żałuję ani chwili spędzonej przy tej książce. Szczególnie pod koniec, gdy zaczął się na dobre wątek kryminalny i mniej było romansu. „Szósty” wciągnął mnie już od pierwszych stron, czytając próbowałam domyślać się kto jest mordercą. Szczególnie pod koniec nie mogłam się oderwać, gdy zaczął się na dobre wątek kryminalny i mniej było romansu. Gdzie został już bezpośrednio pokazany zarys psychologiczny mordercy i co skłoniło go do takich poczynań. Jest tylko jedna rzecz, która nie podobała mi się w tej książce, a mianowicie sceny erotyczne. Ogólnie nie przepadam za opisami scen łóżkowych, a w tej książce pojawiło się kilka, na szczęście nie za dużo :o) Na duży plus u mnie zasługuje fakt, że w tej książce nie ma „zbędnych przedłużaczy”. Akcja toczy się bardzo dynamicznie i czytelnik nie jest w stanie się znudzić fabułą. Tak więc polecam książkę wielbicielom kryminałów i romansów :o) Z pewnością sięgnę po inne książki pani Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo wydawnictwu Replika

sobota, 7 kwietnia 2012

* Życzenia *

Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych

pełnych wiary, nadziei i miłości.

Radosnego, wiosennego nastroju,

serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół

oraz wesołego Alleluja!

środa, 4 kwietnia 2012

"Cień Wiatru" Carlos Ruiz Zafon

Autor: Carlos Ruiz Zafon

Tytuł: Cień Wiatru

Tytuł oryginalny: La sombra del wiento

Rok wydania: 2010

Wydawnictwo: Muza

Okładka: twarda

Ilość Stron: 520

Do tej pory przeczytałam wszystkie powieści Zafona. Bardzo podoba mi się jego styl pisania, nietuzinkowe historie oraz niesamowite opisy miejsc, w którym dzieje się jego historie. „Cień Wiatru zostawiłam sobie na koniec. Książka ta jest połączeniem kryminału, thrillera oraz opowieści o bezgranicznej miłości. Wszystko połączone w najlepszym pisarskim stylu.

Tradycyjnie dla Carlosa Ruiza Zafona akcja książki dzieje się w Barcelonie, gdzie 10 letni Daniel wraz ze swoim ojcem prowadzą księgarni. W dniu dziesiątych urodzin Daniela, jego tata zabiera go w tajemnicze miejsce zwane Cmentarzem Zaginionych Książek, gdzie każda zapomniana książka znajdzie swoje miejsce. Do tradycji należy aby każda osoba pierwszego dnia wizyty wybrała sobie książkę, która będzie do niego należeć. I w taki oto sposób w ręce Daniela wpada książka napisana przez Juliana Caraksa „Cień Wiatru”. Daniel zachwycony tą książką postanawia przeczytać pozostałe powieści Caraksa, jest tylko jeden problem – nigdzie nie może znaleźć książek tego autora. Dowiaduje się natomiast, że jedna osoba w Barcelonie wykupiła wszystkie książki Caraksa i spała je. Daniel postanawia odkryć tajemnicę, dlaczego ktoś chce niszczyć książki tego autora. Im dalej Daniel zagłębia się w tę tajemnicę tym dziwniejsze rzeczy zaczynają dziać się w jego życiu. W międzyczasie namawia ojca na zatrudnienie bezdomnego Fermina do pracy w księgarni. Fermin staje się najlepszym przyjacielem Daniela i wraz z nim stara się rozwiązać tajemnicę Caraksa.

Cała ta tajemnicza historia jest przeplatana wątkami wielkich miłości jakie przeżywają bohaterowie książki. Całe to połączenie tajemnicy, niesamowitej historii oraz miłości sprawia, że od książki nie można się oderwać. To co w wpadło mi w oko w trakcie czytania powieści Zafona, to to, że akcja rozkręca się bardzo długo, ale jak już się rozkręci zaczyna dziać się wtedy masa rzeczy na raz, aż do samego końca książki. Przyznam się, że od połowy książki wręcz nie mogłam się oderwać. Siedziałam, czytałam aż doszłam do końca tajemniczej historii. Cóż mogę więcej napisać jak: POLECAM :o)

Kilka cytatów z książki:

Każda znajdująca się tu książka, każdy tom, posiadają własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto daną książkę napisał, jak i dusze tych, którzy tę książkę przeczytali i tak mocno ją przeżyli, że zawładnęła ich wyobraźnią.

Ludzie będą gadać i wszystko rozgrzebywać. Człowiek nie pochodzi od małpy, tylko od kury

Ktoś kiedyś powiedział, że w chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kochasz kogoś, przestałeś go już kochać na zawsze.

„Ludzie lubią komplikować sobie życie, jakby już samo w sobie nie było wystarczająco skomplikowane.

„Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę.


Dodam jeszcze, że 19 kwietnia do polskich księgarni trafi najnowsza powieść Zafona „Więzień Nieba”. Czekam z niecierpliwością :o)