niedziela, 19 sierpnia 2012

"Miłość na wrzosowisku" Anna Łajkowska



Autor: Anna Łajkowska
Tytuł: Miłość na wrzosowisku
Rok wydania: 2012 
Wydawnictwo: Damidos
Okładka: miękka
Ilość stron: 231

„Miłość na wrzosowisku” jest drugą częścią historii o Basi i jej rodzinie. Wracamy do Angielskiego niedużego miasteczka, w którym Basia znalazła swoje miejsce na ziemi.  Wraz z mężem kupują domek, w którym Basia zamierza urządzić kawiarnię.  Całkowicie oddaje się remontowi domu, kawiarni oraz przygotowaniom do otwarcia jej własnego biznesu, niestety to powoduje, że zaniedbuje rodzinę oraz męża. Basia i jej mąż Marek chcąc nie chcąc, przez oddanie Basi sprawie kawiarni, oddalają się od siebie. Pomimo, że bardzo ciężko pogodzić jej obowiązki domowe z obowiązkami w pracy, po krótkim czasie zaczyna się świetnie organizować i wreszcie czuje, że żyje. Nagle jednak pojawia się uczucie, uczucie do mężczyzny, na którego zwróciła uwagę jak tylko przyjechała do Haworth. Basia zaczyna się wymykać z pracy na spotkania ze swoim kochankiem, ślepo wierząc w to, że ich romans się nie wyda. Niestety Haworth to małe miasteczko i dość szybko roznosi się wieść, że James najprawdopodobniej się w kimś zakochał i ma romans. Basi jednak to nie powstrzymuje przed dalszym ciągnięciem tego romansu. Dalszych losów nie mogę wam zdradzić, ale zachęcam do przeczytania tej wciągającej historii. Dodam jeszcze, że jest w tej powieści również zawarta historia wielkiej miłości pana Smith’a z pewną polką. Historia ta jest odkrywana przez wszystkie strony książki, a do pomocy w rozwiązaniu zagadki wielkiej miłości przyczynia się Basia.

Przyznam, że ta historia niesamowicie mnie wzruszyła, wzruszyło mnie też zakończenie książki, które było troszkę inne niż się spodziewałam, ale bardzo się cieszę z takiego obrotu sprawy. W „Miłości na wrzosowisku” można również zauważyć jak bardzo zmieniła się Basia od czasów „Pensjonatu na wrzosowisku” dążąc wreszcie do własnego szczęścia.  Myślę, że każda czytelniczka znajdzie w tej książce coś dla siebie, i dodam, że jest to bardzo przyjemna lektura do popołudniowej kawki, tak więc szczerze polecam :o)

Za możliwość przeczytania książki ogromnie dziękuję Panu Łukaszowi
oraz wydawnictwu Damidos



1 komentarz: